Fraza pięknieje z każdym dniem :)
Od wczoraj mamy "kozę" więc w domku juz jest dosc ciepło, tymbardziej, że ciepło jest też na dworzu :) pozrywaliśmy folię ochronną z okien( wewnątrz), przygotowałam z tatą styropian pod wylewkę w pokojach, w których nie będzie podłogówki i z kazdym dniem jest tam coraz piękniej :) w środę tynkarze kończą tynkować piwnicę, przychodzi hydraulik zakładać podłogówkę i wylewki u góry, a dekarze PODOBNO mają być jutro "na dachu" - uwierzę jak zobaczę :)
No i ociepleniowcy mają do końca tygodnia skończyc swe "dzieło" - pożyjemy zobaczymy, jak to mówią :) tymbardziej, że mają się też zabrać za podbitkę :)
Swoją drogą nie sądziłam, że "pojdzie" w trakcie budowy tyle balotów styropianu :) nic tylko ciągle styropian lata w powietrzu :) - ostatnio to już myślalam, że snieg spadł, taka warstwa leżała na trawie :)
no więc tak z nowości to tyle... niedługo zaczną nam "kopać gaz", woda jest, więc pewnie niedługo przyjdą pierwsze rachunki :0
Mój T. jak wróci w połowie stycznia to domek będzie już daleko posunięty mam nadzieję :) no i wciąż z niecierpliwością czekamy na drzwi wejściowe i bramę garazową :)
To na razie tyle :)
wklejam wam zdjęcia piwnicy, tzn dwóch z 3 pomieszczeń plus garażu :)
pozdrawiamy i miłego wieczorku :)
dolna łazienka, a raczej toaleta :)
kotłownia(piec gazowy) i pralnia :)
garaż :) od środka:)